Druhny i drużbowie, czyli hollywoodzkie wesele Pauliny i Mateusza w Słonecznym Brzegu
Z wielkim sentymentem przedstawiamy Wam trailer ślubny Pauliny i Mateusza. To był niezapomniany ślub i wspaniałe wesele. Państwo Młodzi zapewnili gościom fantastyczną zabawę i wiele atrakcji. Na szczęście przez całą uroczystość bez wytchnienia pomagali im wyjątkowi bliscy- druhny i drużbowie.
Amerykański klimat uroczystości Pauliny i Mateusza
Oglądając romantyczne hollywoodzkie produkcje często ocierałyśmy łzę wzruszenia na happy endzie w postaci wspaniałego amerykańskiego wesela. Pewnie nie jednej z nas zamarzyło się urządzenie uroczystości niczym z kinowego ekranu. Paulina i Mateusz spełnili swoje marzenia. Zorganizowali nietuzinkowe wesele, pełne klasy i niezapomnianych wrażeń. Ale od początku…
Przygotowania
Paulina i Mateusz to wspaniali młodzi ludzie- przesympatyczni, zakochani, zafascynowani sobą. Włożyli wiele starań i energii w idealne przygotowanie całej uroczystości. Cudowne dodatki, modne dekoracje- wszystko dopięte na ostatni guzik. Przygotowania w domowym zaciszu przebiegały niespiesznie, ale bardzo sprawnie. Nie mogło być żadnych niespodzianek, gdy nad wszystkim czuwały druhny i drużbowie. Narzeczeni prezentowali się fantastycznie, biła od nich wielka miłość i radość. Spójrzcie tylko na zamieszczony w klipie pełen zachwytu first look.
Ślub
Do kościoła Młodzi zajechali niezwykłej klasy, luksusowym samochodem. Poczuliśmy się jakbyśmy podróżowali w czasie i mieli zaszczyt oglądać podążającą na swoje zaślubiny parę królewską. W powietrzu czuć było prestiż i elegancję. Przed drzwiami kościoła ustawił się bardzo reprezentacyjny szpaler weselników- na przodzie elegancko ubrane dzieci, a za nimi druhny i drużbowie. Druhny- najbliższe przyjaciółki Pauliny, ubrane były w podobnie skrojone suknie w tym samym kolorze. Wyglądały niczym greckie boginie. Drużbowie, w tradycyjnych garniturach w tym samym odcieniu, także tworzyli silną grupę. Widok niesamowity. A kiedy wszyscy dostojnie wchodzili do kościoła i zajmowali swoje miejsca, widać było, że robili piorunujące wrażenie. Samo złożenie przysięgi to niezwykle emocjonujące chwile. To radość, duma, zachwyt przeplatany z niedowierzaniem i wielkim wzruszeniem. A potem wielkie wyjście, z uśmiechem na ustach, z gestem zwycięstwa, wśród oklasków i opadających płatków róż. Jak w hollywoodzkich produkcjach.
Olśniewająca sala w Słonecznym Brzegu
Ach co to była za sala… Centrum Wypoczynkowo-Szkoleniowe Słoneczny Brzeg położone jest w sosnowym lesie nad rzeką Liswartą. To właśnie tu Paulina i Mateusz zostali przywitani przez rodziców chlebem i solą. A za przeszklonymi drzwiami czekała na Nowożeńców i gości zapierająca dech w piersiach sala lazurowa. Białe, okrągłe stoły ozdobiono bukietami róż, za Młodymi zawisła pastelowa różowa kotara i modna dekoracja. Ale największe wrażenie robił sufit. Zdobienia z imitacją mchu i te żyrandole- krople blasku spływające z góry. Mało tego. W czasie wesela sufit podświetlany był barwnymi światłami, więc miało się wrażenie, że cała sala przeszła niesamowitą metamorfozę.
Wesele pełne atrakcji
Całe wesele było wspaniale zaplanowane. Nie zabrakło atrakcji dla nikogo, nikt nie mógł się nudzić. Para Młoda zachwyciła wszystkich swoim pierwszym tańcem w ciężkim dymie. Misternie przygotowany układ cechowały harmonia i doskonałe zgranie. Jakby unosili się w chmurach. Obłęd. Wszyscy bawili się doskonale. Tańcom nie było końca. Najmłodsi dokazywali w ogrodzie pod czujnym okiem starszych toczących wesołe rozmowy na tarasie. Goście chętnie korzystali z fotobudki, robiąc szalone fotki do pamiątkowej Księgi Gości. Furorę robił bar serwujący tropikalne drinki. Oczywiście nie mogło zabraknąć tortu- cukierniczego mistrzostwa świata. Podziękowania dla rodziców to także stały element weselnej imprezy. Paulina i Mateusz urządzili je z fantazją i klasą. To był bardzo energetyczny wieczór, pełen dobrych emocji. Panowała fantastyczna atmosfera. A my…
Filmowiec i Fotograf na fantastycznym weselu
Nie ukrywamy- mieliśmy ręce pełne roboty. Stresowaliśmy się czy podołamy tym wszystkich atrakcjom. Byliśmy wszędzie i w każdym momencie. Ale było warto. Powstała mega pamiątka. Pod wieczór, gdy słońce chyliło się ku zachodowi, wyszliśmy do ogrodu, by stworzyć niezwykle klimatyczne ujęcia. Cudowny, drewniany napis Miłość skradł nasze serca. Doskonale wkomponował się w romantyczne sceny. Powstały piękne portrety zakochanych Nowożeńców, którym towarzyszyli druhny i drużbowie- niezastąpieni, wspaniali, najbliżsi. Rozpisaliśmy się, a i tak wszystkiego nie dało się ubrać w słowa- zobaczcie sami, co tam się działo 🙂
